Chlebuś / bułeczki z wiosennymi dodatkami z ciągnącym się serem, świeżym pomidorkiem i pachnącym szczypiorkiem.
Nie dość, że smaczne to do tego pięknie pachnie.
Takie śniadanko pobudzi nas do działania :)
Nie dość, że smaczne to do tego pięknie pachnie.
Takie śniadanko pobudzi nas do działania :)
Wiosenne śniadanko na ciepło
- CIASTO DROŻDŻOWE:
- 25 g drożdże świeże
- 0,5 kg mąki
- szczypta soli
- 1 łyżka cukru
- 2 jajka
- 125 g margaryny
- 200 g mleka
- DODATKI:
- pomidor
- szczypiorek
- cebula
- ser żółty
- pieprz kolorowy do smaku
- bazylia do smaku
- papryka do smakuJajka miksujemy do białości. Margarynę rozpuszczamy i odstawiamy do przestygnięcia. Mleko podgrzewamy. Drożdże rozkruszamy do garnka dodajemy 1 łyżkę cukru, 1 łyżkę mąki i zalewamy połową mleka. Mieszamy, aż składniki się połączą. Drożdże odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Mąkę mieszamy z solą, dodajemy pozostałe mleko, wyrośnięte drożdże oraz jajka i margarynę. Wszystko dokładnie zagniatamy ze sobą, aż ciasto będzie elastyczne i gładkie, oraz będzie odchodziło od ścianek miski i rąk.
Miskę z ciastem odkładamy w ciepłe miejsce i przykrywamy ściereczką. Pozostawiamy na ok godzinę, aż ciasto podrośnie. Gotowe ciasto wykładamy na stolnicę i przerabiamy. Dzielimy na 4 kawałki. Każdy kawałek nacinamy lekko. Chlebuś / bułeczki wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy ok 30 min. w temp. 180'C. ( Chlebuś / bułeczki można przygotować dzień wcześniej i odłożyć na talerzyk i przykryć ściereczką, pozostawiając do rana )
Gotowy chlebuś nacinamy tworząc krateczkę. W nacięcia wkładamy piórka cebuli, oraz ser żółty i pomidorka. Posypujemy posiekanym szczypiorkiem i przyprawiamy do smaku. Gotowy chlebuś / bułeczki owijamy folią i pieczemy ok 7 min., aż ser się rozpuści. Gotowe podajemy. Smacznego !!
ale czad! super pomysł na niedzielne śniadanko :) nic tylko do kosza i na piknik :)
OdpowiedzUsuńAleż to cudnie wygląda. Naprawdę cała wiosna na talerzu :) Szkoda tylko, że zaraz przyjdzie szara jesień i skończą się te kolorowe cuda w ogródkach i na bazarkach... :(
OdpowiedzUsuń